
Przed długie lata banki zapewniały swoich stałych klientów (przynajmniej tak było w naszym kraju), że z uwagi na ich lojalność są traktowani na specjalnych zasadach, mają różnego rodzaju ułatwienia. I rzeczywiście w wielu przypadkach tak było, stali klienci banku, posiadający w nim na przykład konto, rachunek, mieli ułatwiony dostęp do kredytów, linii kredytowych oraz uproszczone procedury, jak też korzystniejsze oprocentowanie kredytów oraz brak często opłat wstępnych przy przyznawaniu kredytów. Jednak kilka lat temu ta sytuacja uległa sporej zmianie, banki przestały dopieszczać swoich stałych klientów, dochodząc do wniosku, że i tak będą wierni danej marce przez następne lata, trochę z przyzwyczajenia, trochę z zaufania do danego banku. Obecnie więc okazuje się, że banki kusza nowych klientów atrakcyjnym oprocentowaniem kont rozliczeniowych, bonusami przy wydawaniu kart płatniczych, natomiast swoich starych, wiernych klientów traktują nieco po macoszemu. Tacy właśnie starzy klienci w banku płacą nawet 2 lub 3 razy więcej za poszczególne produkty bankowe, jak opłaty za wydawane karty czy prowadzenie konta bankowego.