Stare powiedzenie "nie wszystko złoto co się świeci", doskonale obrazuje realia świata biznesu. Niektóre branże, choć z pozoru wydają się bardzo dochodowe, do łatwych wcale nie należą. Sytuacja ta dotyczy m. in. sprzedaży paliw. Własna stacja paliwowa, to w mniemaniu wielu osób prawdziwa żyła złota. Chciałoby się powiedzieć "płynnego złota", choć bliższe prawdy byłoby stwierdzenie " płynnego tombaku". Bo pozory mają to do siebie, że lubią mylić. Sprzedaż paliw to w praktyce ciężki kawałek chleba. Marża na paliwie jest niewielka, żeby nie powiedzieć minimalna, a koszta prowadzenia działalności – wysokie. Lwią część dochodów właściciele stacji benzynowych uzyskują ze sprzedaży towarów oferowanych w sklepie. W tej sytuacji przestają dziwić ceny znacznie wyższe niż w tradycyjnych punktach sprzedaży detalicznej, choć i tak największy popyt występuje na towary niskomarżowe, takie jak papierosy. Sytuacji nie poprawia duża konkurencja w tej branży. Zatem jeżeli żyjesz w przekonaniu, że jedynym zajęciem właściciela stacji paliw jest liczenie zer na rachunku bankowym, zastanów się jeszcze raz.
Written on Październik 9th, 2015 by Katarzyna Augustyn
Stacja paliw- żyła płynnego złota?

Głosy: (Głosy na Tak: , Głosy na Nie: , Wszystkich głosów: )